piątek, 22 kwietnia 2011

Wesołych Świąt !!!

To nasze pierwsze Święta razem!!! Oby nie ostatnie :)

Moim NAJdroższym Czytelnikom..

... NAJradośniejszych Świąt Wielkanocnych, NAJlepszych wypieków, NAJkolorowszych pisanek, NAJsmaczniejszych smakołyków, NAJbardziej mokrego Śmigusa Dyngusa, NAJmniejszej liczby obowiązków oraz wszystkiego co NAJ, NAJ

życzy wdzięczna za dotychczasowe odwiedziny i licząca na więcej Ola :)

www.youtube.com


A ponieważ mam również miłych gości ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ....

Wishing you all an Easter filled
with favorite traditions
and happy new memories,
but most of all, an Easter
that renews your faith,
uplifts your spirit,
and fills your heart with joy


 www.youtube.com

czwartek, 21 kwietnia 2011

Portale ogłoszeniowe

Podobno jest ich aż 400! Jedne przestają istnieć, w ich miejsce powstają nowe, podczas, gdy inne zmieniają nazwę. Tablica.pl. gumtree.pl, olx.pl … Niektórzy nie doceniają siły portali ogłoszeniowych i uważają, że zamieszczanie ogłoszeń to strata czasu, bo i tak nikt tego nie czyta. Nic bardziej mylnego! Systematyczne pojawianie się w portalach oraz właściwy dobór słów kluczowych świetnie pozycjonuje Twoją ofertę w wyszukiwarkach. Dowodem na to, że jest to skuteczny środek dotarcia do klienta, jest chociażby fakt istnienia na polskim rynku firm, które za pewną opłatą mogą wyręczyć Cię w zamieszczani u ogłoszeń. Ale moim zdaniem skoro możesz zrobić to sam, to po co przepłać? 
           
         Od dzisiaj zaczynamy masowo atakować Internet. W ciągu najbliższych tygodni dowiecie się, jak wiele możliwości daje współczesny marketing w tym zakresie i mam nadzieję, że nie raz uda mi się Was zaskoczyć!
             
        Portale ogłoszeniowe to drugie, po Google Adwords, narzędzie marketingu, o którym chciałabym napisać. Gdy zaczynałam pracę z alternatywnymi źródłami marketingu, zrobiłam bazę wszystkich portali ogłoszeniowych, jakie udało mi się wówczas znaleźć. W chwili obecnej posiadam bazę około 200 portali ogłoszeniowych, na których systematycznie zamieszczam ogłoszenia.

          Jeżeli po raz pierwszy będziesz promował firmę za pośrednictwem portali ogłoszeniowych myślę, że warto zacząć od ogólnej oferty firmy. Reasumując – opisz cały obszar Twojej działalności, ale skup się na konkretach, bo długość ogłoszenia jest często ograniczana przez administratorów. Następnie przemyśl dokładnie, na jakie produkty lub usługi dzieli się Twoja oferta i do każdego osobno napisz ogłoszenie.  


>> Zamieszczanie ogłoszeń to także dobra możliwość do zapoznania się z konkurencją. Zobacz, jak oni to robią i zaskocz Klienta swoją ofertą!>>

O czym warto pamiętać zamieszczając ogłoszenia:

-> Zamieść na każdym portalu to samo ogłoszenie – to daje ogromną siłę przebicia w wyszukiwarce,

-> Nie zamieszczaj na ten sal portal ogłoszeniowy dwa razy tego samego ogłoszenia, gdyż może być ono potraktowane, jako spam i skasowane. Najbardziej rygorystyczne podejście w tym zakresie reprezentuje portal Gumtree.pl. Tu faktycznie dwa, nawet podobne, ogłoszenia są kasowane,

 ->W tytule ogłoszenia wpisuj słowa kluczowe, po których klienci mogą wyszukiwać ofert. Zamień się na moment we własnego potencjalnego Klienta i pomyśl, co on będzie wpisywał w wyszukiwarkę jeśli będzie szukał Twojego produktu lub usługi,

-> Bądź staranny w zamieszczaniu ogłoszeń. Twoje ogłoszenie ma być zachętą dla Klienta! Pamiętaj o dodaniu telefonu kontaktowego, adresu e-mail, a nade wszystko adresu Twojej strony internetowej! 

-> Pamiętaj o dodaniu zdjęcia do ogłoszenia, gdyż to zwiększa jego atrakcyjność,

-> Niektóre portale dają możliwość dodawania plików w formacie Word lub PDF. Przygotuj zatem skróconą ofertę swojej firmy, ulotkę, plakat albo cennik. Zaskocz Klienta kreatywnością!

-> Pisz językiem korzyści. Do ostatniej kropli wyciśnij ze swojej oferty wartość dodaną, jaka kryje się w Twojej ofercie. Klient płaci na minimum, a dostaje od Ciebie maksimum!

-> Przypadkiem  nie rozpoczynaj ogłoszenia od podania ceny! Chyba, że sprzedajesz auto, ale w każdym innym przypadku jest ona do negocjacji.


Jeżeli jesteś zainteresowany pozyskaniem bazy portali ogłoszeniowych, do których ja dodaję ogłoszenia, czekam na Twoją wiadomość!

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Kluczowe cechy sukcesu

 „Twój sukces składa się z sukcesów Twoich współpracowników”.   

Tymi słowami rozpoczęła swoje przemówienie Pani poseł Elżbieta Jakubiak na pierwszym Zjeździe Młodych PJN. Jak wiele prawdy mają w sobie te słowa wie każdy z nas. Każdy, kto zdaje sobie sprawę, że nie da się rady w pojedynkę osiągnąć sukcesu w żadnej dziedzinie, nie tylko w biznesie. Znacie sportowca, który osiąga sukcesy nie mając trenera,  sztabu, który z nim współpracuje, który o niego dba? Myślicie, że sława aktora wypływa jedynie z jego talentu? A może głównie z faktu świetnego scenariusza, porywającej fabuły i dobrej reżyserii filmu? Słowa Pani poseł oprócz życia codziennego trafnie opisują działanie i skuteczność  nowoczesnych instrumentów marketingowych. Zakończone sukcesem wdrożenie każdego pojedynczego elementu zaowocuje ogromnym, spektakularnym zwycięstwem nad innymi firmami w Twojej branży!

            Nowoczesny marketing, oprócz ogromnej siły ma jeszcze kilka innych cech, o których muszę Ci powiedzieć, abyś nie miał mi potem do zarzucenia, że cokolwiek przed Tobą zataiłam, Drogi Czytelniku.
 
Jakie cechy musisz w sobie odnaleźć, aby Twoje działania w tym obszarze zakończyły się sukcesem?

1.      Systematyczność – jeżeli zrobisz coś raz i nie będziesz tego regularnie powtarzał, lepiej wcale nie zaczynaj. Raz wykonane działanie powinno być ponawiane i udoskonalane. Systematyczne przypominanie o sobie daje ogromny efekt!

2.      Wytrwałość – nie zniechęcaj się zbyt łatwo! Czynności, które będziesz wykonywał będą nie raz bardzo nudne, ale wytrwałość popłaca!

3.      Cierpliwość – nie oczekuj, że bezpłatny marketing spowoduje, że z dnia na dzień ustawi się pod drzwiami do firmy kolejka oszołomionych Twoją ofertą Klientów. Pierwsze efekty zobaczysz szybko. Na Wielki Bum będziesz musiał jednak poczekać. Pamiętaj! Im bardziej zaangażujesz się w promowanie swojej firmy tym szybciej osiągniesz sukces! Marketing bezpłatny największe efekty daje w okresie długoterminowym.


4.      Odwaga – nie bój się robić tego czego nie robią inni. Podpatruj konkurencję, ale nie porównuj się do niej, bo Ty jesteś najlepszy! Bądź prekursorem, bądź innowatorem, dawaj przykład, niech inni naśladują Ciebie!

5.      Determinacja – jesteś pewien, że chcesz osiągnąć sukces? Jak wiele jesteś w stanie dać od siebie, aby zapewnić sukces swojej firmy? Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dziś, aby za rok lub dwa świętować swój spektakularny sukces? (i zaprosić mnie wtedy na kawę?)

Bądź systematyczny, wytrwały, cierpliwy, odważny i zdeterminowany, a zapewniam Ci, że Twoja konkurencja będzie mogła jedynie próbować nieudolnie Cię naśladować!

Nowoczesne instrumenty marketingu bywają nazywane alternatywnymi. Nic dziwnego. Są w końcu odpowiedzią na często kosztowne, tradycyjne metody promowania firmy. Ale czy mniej skuteczne? Przekonajcie się sami … :) 

niedziela, 17 kwietnia 2011

Google Miejsca – oczami laika cz.3 – ostatnia

            Chcesz zaistnieć w świadomości wyszukiwarki Google? Zaatakuj z każdej strony! I dlatego dzisiaj będzie o ostatnim, bardzo praktycznym narzędziu Google, jakim jest Google Miejsca.

            Być może zastanawialiście się kiedyś, ile kosztowało firmę X wykupienie usługi, która umożliwia widnienie na mapach Google, gdy internauta wpisze w wyszukiwarkę adres Twojej siedziby lub słowa kluczowe, które wywołują Twoją firmę do tablicy? Myślę, że odpowiedź będzie dla wielu zaskakująca – ZERO PLN. Jest to kolejne, bezpłatne narzędzie, które udostępnia nam Google. Skoro bezpłatne, grzechem byłoby z niego nie skorzystać!
 
Jak dać o sobie znać Google?

KROK 1 – wejdź na www.google.com/miejsca,

KROK 2 – wypełnij dane firmy, którą chcesz zarejestrować,

KROK 3 – na podany przez Ciebie adres firmy zostanie wysłana kartka pocztowa z numerem PIN. Na przesyłkę oczekuje się 2-3 tygodnie,

KROK 4 – wprowadź PIN w odpowiednie pole i ciesz się kolejnym krokiem, jaki właśnie poczyniłeś w celu promowania swojej firmy.

Jeżeli przesyłka nie dotrze za pierwszym razem śmiało proś o następną. A zatem do dzieła!

sobota, 16 kwietnia 2011

Google AdWords – oczami laika cz.2

             Myślę, że każdemu z nas pewne pojęcia mimowolnie zapadają głęboko w pamięć. Wśród pojęć, od których nie mogę się uwolnić są dwa, które poznałam będąc uczennicą pierwszej klasy liceum ekonomicznego. Są to: zachowanie marketingowe i zachowanie niemarketingowe. W minioną sobotę byłam świadkiem niemarketingowego zachowania i to w najczystszym tego słowa znaczeniu i to od przywołania tego zdarzenia chciałabym dziś rozpocząć.

            Godzina 6.10 rano – wpadam z pośpiechem na dworzec Łódź Fabryczna. Do odjazdu pociągu zostało tylko 20 minut. Docieram do holu głównego i dopada mnie przerażenie! Do każdej z trzech czynnych kas ogromna kolejka! Rozbieganymi oczami próbuję zweryfikować, która „posuwa się” najszybciej. Wybrałam środkową i to był dobry wybór, bo dostarczył mi kolejnych przemyśleń na temat marketingu i związanych z nim pojęć. Ku mojemu zdziwieniu kolejka zmniejszała się dosyć sprawnie. Co prawda kilka razy zostało mi podniesione ciśnienie, gdy słyszałam szczegółowe pytania, jakimi niektórzy podróżnicy zasypywali kasjerkę. „Rozumiem, że chcesz znać szczegóły, ale błagam nie teraz, kiedy zostało kilka minut do gwizdka oznajmiającego odjazd pociągu Łódź Fabryczna – Warszawa Wschodnia!”.

            Przede mną w kolejce stała anglojęzyczna dziewczyna. Były z nią dwie towarzyszki, które sprytnie zajmowały kolejkę w dwóch sąsiednich ciągach. Co chwila wymieniały pewne informacje, dzięki czemu do moich uszu docierał wspaniały dźwięk pięknego, amerykańskiego akcentu. To, co dla mnie stanowiło ukojenie duszy na Panią kasjerkę podziałało, jak „płachta na byka”. Bingo! Moja kolejka była najsprawniejsza i dwie towarzyszki dziewczyny stojącej przede mną dołączyły do nas. No i się zaczęło. Na szczęście dla Pani kasjerki jedna z dziewczyn „łamaną” polszczyzną poprosiła o trzy ulgowe bilety do Warszawy Centralnej. Najtrudniejsze okazało się jednak przekazanie kwoty należnej do zapłaty. Pani kasjerka wymamrotała coś pod nosem, co ledwo ja, jako rodowita Polska, byłam w stanie zrozumieć. Dziewczyny popatrzyły na siebie ze zdziwieniem, a po chwili ich zatroskany wzrok ponownie spoczął na twarzy kasjerki. „No, tak. Skoro nie rozumieją po cichu, z pewnością jak wykrzyczę im kwotę należną do zapłaty zrozumieją o co chodzi” – pomyślała kasjerka i wykrzyczała kwotę tak głośno, że z pewnością usłyszał ją nawet ten, kto stał na najbardziej oddalonym peronie. Nie, nie, nie. Nie tędy droga! I to był moment, w którym pomyślałam, że czas włączyć się do rozmowy i wyrwać dziewczyny z opresji coraz bardziej rozzłoszczonej kasjerki. Pomyślałam jednak, że tym razem zamienię się w biernego obserwatora i pozwolę sprawom toczyć się własnym tokiem. I wtedy nastąpił punkt kulminacyjny całej sytuacji. Pani kasjerka nie dość, że nie była w stanie wydusić z siebie słowa po angielsku to jeszcze dopuściła się strasznego grzechu – przestała ukrywać swoje niezadowolenie, zaczęła kiwać głową i mamrotać coś pod nosem.
 
No tak. Nic dziwnego! Kto by spodziewał się pracując na dworcu kolejowym spotkać obcokrajowców? Nie, nie, to przecież niemożliwe! Dziewczyny posmutniały i wysypały na ladę całą gotówkę, jaką miały. Pani Kasjerka wstała i zaczęła grzebać, przebierać, rozsuwać, aż w końcu doliczyła się pożądanej kwoty. Dziewczyny smutne i zdegustowane odeszły od kasy, a potem mijając je usłyszałam: „Why was she so angry at us? It wasn’t fair!”
Brawo Pani Kasjerko! Ma Pani szczęście, że to nie ja jestem Pani szefową, bo tamta sobota byłaby dla Pani ostatnim dniem pracy. Dzięki Pani postawie w świat pójdzie wspaniała opinia o miłych, życzliwych i pomocnych Polakach! To przykład tzw. zachowania niemarketingowego, na które może pozwolić sobie tylko byt, który nie musi starać się o klientów, bo oni nie mając innego wyjścia i tak skorzystają z usług, mimo ich beznadziejnej jakości!

Puenta: Jeżeli Wy zachowalibyście się tak, jak tamta kasjerka to proszę Was w imieniu Waszych Klientów! Nie róbcie im krzywdy i czasem nie myślcie o pracy w marketingu, a tym bardziej nie zakładajcie swojej firmy!
  
Na szczęście w gospodarce rynkowej, takich bytów jak PKP jest niezmiernie mało, zatem każdy z nas musi prezentować w stosunku do Klienta zachowanie marketingowe. O znaczeniu doboru właściwej osoby, która będzie nas bezpośrednio reprezentowała przed Klientem będę pisała nieco później. Najpierw skupmy się na obiecywanych nowoczesnych instrumentach marketingu.
             
            Ostatnio pisałam o jednym z narzędzi, jakie oferuje nam Google. Aby zachować pewien ład i skład przekazu dzisiaj będzie o kolejnym dobrodziejstwie z rodziny Google, jakim jest AdWords.

            Kilka lat temu pracowałam w firmie ubezpieczeniowej. Zajmowałam się sprzedażą OFE, IKE i funduszy inwestycyjnych. Praca w tej branży polega na ciągłym poszukiwaniu Klientów na przeróżne sposoby, gdyż Twoje wynagrodzenie tylko i wyłącznie zależy od poziomu sprzedaży (prowizja). Było to cenne doświadczenie, dzięki któremu poznałam kilka sprytnych technik wyszukiwania Klientów. Ja wyznaję jednak inną zasadę.


Ja nie szukam Klientów! To oni szukają mnie!

Ja tylko daję im szansę na znalezienie mnie i świetnej, kompleksowej usługi, jaką mogę im zaoferować. Jestem pewna, że i Wy jeśli prowadzicie własny biznes macie świetny produkt – najlepszy! Jak donosi Wikipedia, Adwords to „system reklamowy pozwalający na wyświetlanie linków sponsorowanych w wynikach wyszukiwania wyszukiwarki Google i na stronach współpracujących w ramach programu Google AdSense”. Udostępnienie tejże usługi było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, gdyż, jak dalej informuje Wikipedia „wszystkie formy reklamy emitowane przez Google stanowiły 23,7% rynku reklamy internetowej w Stanach Zjednoczonych w czwartym kwartale 2007”! I w tym miejscu pojawia się pytanie – dlaczego ja na to nie wpadłam?! Mimo, że nie wpadłam, to chociaż skorzystam z dobrodziejstw, jakie reklama w Google za sobą niesie.

Na kampanię Adwords zdecydowałam się teraz nie bez powodu. Teraz inwestując 100 PLN od Google dostajemy 200 PLN! W sumie Twój budżet na reklamę wynosi 300 PLN! To spokojnie starczy na dwa, może nawet trzy miesiące.

Od czego zacząć …

Krok 1 – sformułuj realne cele kampanii. Przemyśl, jaka liczba odwiedzin będzie dla Ciebie satysfakcjonująca. Pamiętaj, że liczba odwiedzin powinna być realna i przekładać się na ilość faktycznie pozyskanych Klientów,

Krok 2 – wypełnij odpowiedni formularz i prześlij go do Google lub zadzwoń na 801 934 964,

Krok 3 – oczekuj cierpliwie na telefon przedstawiciela Google, który zweryfikuje czy Ty to Ty lub na wiadomość e-mail z kodem promocyjnym,

Krok 4 – konfiguracja konta. Najlepiej we współpracy z grafikiem lub programistą podejmij decyzję o słowach kluczowych, które będą wywoływały Twoją ofertę do tablicy. Aby właściwie sformułować słowa kluczowe wciel się w rolę Klienta, który szuka w Internecie pożądanej usługi lub produktu. Koniecznie ustal zasięg terytorialny Twojej oferty. Jeżeli szukasz Klientów z terenu województwa łódzkiego zadbaj o to, aby nie marnowali Twoich pieniędzy Klienci zlokalizowani w Gdańsku albo Rzeszowie!

Jak to działa?
Zasadę działania można przyrównać do swoistej licytacji. Twoja reklama w Google będzie tym wyżej, im większą kwotę zaoferujesz za „KLIK”. Według mnie trzeba zachować zdrowy rozsądek w wycenianiu „KLIKÓW” i postawić na jak najdłuższy byt wśród linków sponsorowanych. W chwili kliknięcia na reklamę Twojej firmy zostaje ściągnięta z Twojego konta Google odpowiednia należność. I tak, aż do wyzerowania licznika.

Google Adwords …

… mogą być podpiętę pod Twoje konto Google Analitycs. Dzięki temu będziesz mógł weryfikować skuteczność kampanii,
… same dają dostęp do szeregu raportów, jeżeli nie masz Analitycs,
… nie stanowią stałego zobowiązania. Jednorazowo płacisz za aktywację usługi, której potem nie musisz kontynuować,
… dają szansę dotarcia do Klientów docelowych, dzięki odpowiednio dobranym słowom kluczowym,
… wpływają na umocnienie Twojej pozycji w wyszukiwarce. Nawet po skończonej kampanii będziesz lepiej pozycjonował się w Google!

Żeby tradycji stało się zadość chcę podzielić się z Wami ARCYciekawym poradnikiem opisującym w sposób szczegółowy tematykę Adwordsów. Piszcie na abuka85@o2.pl, a stanie się on także Waszą własnością. Zajrzyjcie też na http://adwords-pl.blogspot.com/.

piątek, 8 kwietnia 2011

Google Analitycs - oczami laika

         Wielokrotnie zastanawiałam się, co się dzieje w sytuacji, gdy zatankuje się paliwo, a przy kasie okaże się, że brakuje gotówki albo portfel został w domu. I dzisiaj miałam okazję przekonać się na własnej skórze, co się wtedy dzieje. Skądinąd bardzo przystojny Pan przy kasie widząc panikę w moich oczach powiedział, że są trzy wyjścia z tej sytuacji. 1. Zostawić w zastaw samochód na stacji (odpada! Przecież już byłam spóźniona do pracy!), 2. Zadzwonić do jakiejś osoby, która mogłaby dowieźć gotówkę (odpada! Mamusia nie miała w planach wycieczki na stację benzynową). 3. Wypisanie druku „niewypłacalny”. Skorzystałam z opcji nr 3 i przesympatyczny Pan wypisał druk w oparciu o dane zawarte w moim dowodzie osobistym. 
         
          To zdarzenie uświadomiło mi, że oprócz planowania, o którym pisałam wcześniej równolegle powinniśmy dokonywać analizy. Przecież błąd, który popełniłam na stacji benzynowej wynikał przede wszystkim ze złej analizy kilku czynników. Po pierwsze – zła analiza ilości środków posiadanych w portfelu. Po drugie – brak analizy wzrostu kosztów paliwa. Po trzecie – niewłaściwa analiza możliwości zakupu określonej ilości paliwa za posiadaną kwotę pieniężną.
  
         Poprzednio wspominałam, że priorytetem dla nas powinno być zwiększanie ilości odwiedzin naszej strony internetowej. Uważam zatem, że jak najszybciej muszę podzielić się z Wami informacjami na temat narzędzia, jakie wykorzystuję do weryfikacji kto i kiedy odwiedza witrynę firmy, w której obecnie pracuję. Jest to (oczywiście) Google Analitycs. Niestety nie powiem Wam, jak podpiąć je pod stronę. Tym musi się zająć Wasz grafik.

Dzięki Google Analitycs możemy zdobyć informację między innymi na temat:

  • ·         Użytkowników naszej witryny,
  • ·         Źródeł odwiedzin,
  • ·         Jakie podstrony cieszą się największym zainteresowaniem użytkowników.

W telegraficznym skrócie…

Użytkownicy naszej witryny
To nikt inny, jak przesympatyczni ludzie, którzy „weszli” na naszą stronę internetową. Byłoby wspaniale, gdyby każdy z nich był potencjalnym Klientem, tj. osobą, która nie trafiła do nas przez przypadek lecz w efekcie będzie zainteresowana współpracą z nami. Google Analitycs umożliwia nam śledzenie, kto i jak długo przebywa na naszej witrynie, czy odwiedził nas jednorazowo, czy powraca do nas, jak czas spędził penetrując naszą stronę… i wiele wiele więcej
 
Źródła odwiedzin
To zestaw informacji na temat tego, jak Użytkownicy trafili do nas. Dzięki temu jesteśmy w stanie dowiedzieć się, które ze stosowanych przez nas narzędzi promocji internetowej były najskuteczniejsze. Czy bezpośrednio wpisali nasz adres czy też dotarli do nas wykorzystując inne źródła (jeśli tak to jakie). Co więcej możemy dowiedzieć się, z jakich krajów mieliśmy gości.

Najczęściej odwiedzane podstrony
Największą popularnością na większości stron internetowych firmowych cieszy się CENNIK! Następną popularną zakładką jest KONTAKT :P Google Analitycs umożliwia nam pozyskanie informacji na temat najczęściej odwiedzanych podstron naszej witryny oraz czasu spędzonego przez Użytkownika w celu analizy zawartości. Dowiemy się, także, która podstrona była ostatnią odwiedzoną przez naszego potencjalnego Klienta.

www.rachmaks.pl
       Witrynę, za której oglądalność w tej chwili odpowiadam jest strona internetowa www.rachmaks.pl. Moim zadaniem i celem jest dotarcie na pierwszą stronę w wyszukiwarce Google, jeżeli użytkownik wpisze w wyszukiwarkę trzy magiczne słowa kluczowe: biuro rachunkowe łódź. Niestety, jak na razie nie udało mi się zdobyć numeru telefonu ani do  Larry'ego Page'a, ani do  Siergieja Brina, także błyskawiczna zmiana pozycji w Google nie będzie możliwa. Będę, zatem, stosowała metodę małych kroczków systematycznie weryfikując wzrost oglądalności witryny i skuteczność, a także trafność narzędzi, które wykorzystuję.
Dacie wiarę, że gdy nieco ponad miesiąc temu rozpoczynałam pracę w Biurze Rachunkowym Rachmaks informacja na temat tego podmiotu wcale nie pojawiała się, gdy ktoś wpisał w wyszukiwarkę te trzy magiczne słowa, o których wspomniałam powyżej. A dzisiaj, po zastosowaniu niektórych narzędzi, które zdążyłam wdrożyć widniejemy na 4 stronie! Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej! MORAŁ: To naparwdę działa! 

A jeżeli jesteście zainteresowani pozyskaniem dogłębnej wiedzy na temat Google Analitycs piszczcie do mnie na abuka85@o2.pl. W zwrotnym e-mailu otrzymacie ARCYciekawy poradnik, który udało mi się znaleźć w Internecie :) Czekam na Wasze e-maile!

piątek, 1 kwietnia 2011

Pozycja startowa

            Dzisiejszy poranek zaczął się dla mnie tym, że stałam się ofiarą okrutnie  wymierzonego we mnie dowcipu mojej Mamy, której niezwykle zręcznie udało się mnie prima aprillisowo nabrać! Nie wiem, jak mogłam być tak łatwowierna! A co gorsza nie mogę sobie wybaczyć tego, że zapomniałam, że dziś bardziej niż zwykle trzeba mieć się na baczności i co najmniej dwa razy filtrować docierające do nas informacje. A czym jest brak, zły przepływ lub złe wykorzystanie informacji – sami wiecie – PORAŻKĄ!!! Na szczęście informacje ze świata marketingu docierają do mnie bez większych zakłóceń, zatem możecie być pewni, że informacje, które tu się pojawią nie będą dowcipem.

            Od kilku dni myślę, od czego by tu zacząć. Było już przywitanie, plan działania już zrobiliście, zatem czas najwyższy przejść do meritum. Zależy mi na tym, aby wiedza, którą chciałabym się podzielić była dla Was pożyteczna, interesująca i praktyczna. Nie chcę również uwłaczać Wam pisząc oczywiste oczywistości. Przykładem, takiej oczywistej oczywistości jest to, że podstawę promowania firmy stanowi strona internetowa. Jestem pewna, że wszyscy zgodzicie się ze mną, że aby zaistnieć w świadomości współczesnego Klienta, aby zacząć promować swoją markę trzeba mieć dobrą, ciekawą i niebanalną stronę internetową! Szczęściarzami jesteśmy, bo dziś założenie strony internetowej to już nie tak duży koszt, jak jeszcze kilka lat temu. Dziś za zlecenie zaprojektowania strony internetowej zapłacisz około 500 PLN, a jeżeli trafisz, na dobrego grafika, otrzymasz świetną stronę, która jest przyjazna, ciekawa, a nade wszystko czytelna dla Twoich potencjalnych Klientów! Dobra strona internetowa to fundament kolejnych nowoczesnych działań marketingowych. Strona internetowa otwiera Ci drogę do korzystania z szeregu możliwości, o których systematycznie będę pisała.

            No, tak. A jednak rozpisałam się o tej oczywistej oczywistości. Ma to swój ukryty cel, ponieważ stworzenie strony internetowej to dopiero początek długiej i nieraz żmudnej drogi, która nie jest usłana różami, a raczej pozostałymi po nich kolcami. Twoim zadaniem jest zrobić wszystko, aby była ona, jak najczęściej odwiedzana przez potencjalnych Klientów.  Musisz zainwestować dużo czasu, aby dotrzeć z nią do jak największej liczby odbiorców i to Klientów docelowych, którzy w efekcie będą zainteresowani skorzystaniem z Twoich usług. A to już takie proste  nie jest.
          
            Do rzeczy zatem! Na dobry początek chciałabym podzielić się z Wami wszystkimi narzędziami, jakie znam i sama stosuję, a które pomagają pozycjonować Waszą stronę w Internecie i zwiększać jej oglądalność. Ostatnio dowiedziałam się, że to, na którym miejscu wyskakujemy w wyszukiwarce, zależy przede wszystkim od ilości odwiedzin naszej strony internetowej. Niestety z informatyką mam niewiele do czynienia. Podchodzę do sprawy pozycjonowania jak zwykły „Kowalski” i w związku z tym mam nadzieję, że mój przekaz będzie dla Was czytelny. Już za kilka dni napiszę o bardzo ważnym narzędziu, które wspomaga drogę do zwiększenia oglądalności Wasze witryny internetowej.