czwartek, 26 maja 2011

Dodawanie artykułów

         Ostatnio bardzo deficytowym dobrem w moim życiu jest – czas! Jeżeli ktoś z Was ma na zbyciu chętnie odkupię za rozsądną cenę. Nie mogę sobie, jednak pozwolić na to, abyście zbyt długo oczekiwali na kolejny post. A mam nadzieję, że oczekujecie z niecierpliwością i ogromną ciekawością, o jakim nowoczesnych instrumencie marketingowym będzie tym razem. 

        Pewnie wielu z Was nie do końca wie, co kryje się pod tytułem dzisiejszego posta. Dodawanie artykułów… „A gdzie, ja teraz znajdę zatrudnienie w redakcji?” – pomyślał Kowalski zobaczywszy do czego będę dzisiaj zachęcała. Nie, nie, nie. Nie tędy droga! Przecież wielu z Was już prowadzi albo planuje prowadzić własny biznes! I ja to całkowicie pochwalam i nigdy nie przyjdzie mi na myśl, aby odwodzić Was od tego pomysłu. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wspomóc Was w tym przedsięwzięciu. 

 Zatem, do rzeczy …

Niewiele osób wie, że istnieją portale, na których można zamieszczać tzw. artykuły do przedruku. Żeby nie być gołosłowną pozwolę sobie zaprezentować Wam, taki właśnie artykuł, który napisałam, jakiś czas temu, pracując w firmie City Office Polska Sp. z o.o.

Znajdziecie go tutaj 

       Jeżeli poświęcicie choć chwilkę na pobieżne zapoznanie się z artykułem, od razu kształtuje Wam się prawidłowy obraz funkcji oraz celu w wykorzystaniu tego narzędzia. 

Przeanalizujemy zatem wspólnie, jakie są pozytywy korzystania z możliwości zamieszczania darmowych artykułów.

FUNKCJA REKLAMOWA – Wiedziałam, że od razu o tym pomyśleliście i prawidłowo! Tak często, jak to możliwe pada nazwa firmy oraz odwołanie do świadczonych usług. Tradycyjna reklama w gazecie czy artykuł sponsorowany to spora, ale niepotrzebna inwestycja, gdyż dziś większość z nas szuka usług i produktów w Internecie.

FUNKCJA POZNAWCZA – znajdź wyróżnik w swojej ofercie. Świadczenie deficytowych usług to AS w rękawie! Coworking to nadal nowe i mało znane w Polsce pojęcie. Zatem jest ono chwytliwe :) Niektórzy z czystej ciekawości zajrzą do artykułu.
  
FUNKCJA SEO – im częściej na zewnętrznych stronach pojawia się nazwa Twojej firmy oraz link do strony, tym wyżej pozycjonujesz się w wyszukiwarkach. Niektóre portale z darmowymi artykułami dają możliwość dodawania słów kluczowych do artykułu.

FUNKCJA „KULI ŚNIEGOWEJ” – Ty wklejasz artykuł tylko raz. A ponieważ jest to artykuł do przedruku ma on szanse widnieć na nieograniczonej liczbie stron internetowych, a wraz z nim dane Twojej firmy i link do strony.

         Dzisiaj poznaliście kolejne narzędzie tzw. marketingu internetowego zwanego również alternatywnym. Postarajcie się napisać ciekawy artykuł, recenzję, polemikę i zgrabnie wplećcie tam informacje o swojej firmie. Nie piszcie reklamy firmy, bo wtedy artykuł nie zostanie zaakceptowany przez Administratora strony. 

          Pamiętajcie, że to narzędzie jest nie tylko idealne do promowania firmy, ale także budowania własnego wizerunku, jako eksperta w danej dziedzinie. Być może z wykorzystaniem tego medium zainteresuje się Wami potencjalny pracodawca. Zatem do dzieła! 

A żebyś nie tracił czasu na wyszukiwanie portali z darmowymi artykułami wychodzę Ci naprzeciw i proponuję przesłanie stworzonej przeze mnie bazy! Czekam na e-mail od Ciebie!


wtorek, 24 maja 2011

Social media - podsumowanie

„Im więcej wiesz, tym więcej masz szczęścia”. To jakże prawdziwe przysłowie niedawno „obiło mi się o uszy”. Nawet nie wiem dokładnie gdzie i kiedy, ale jego treść mocno zakotwiczyła się w mojej pamięci. Wiedza. Czy ona jest? Zbiorem informacji, który posiadamy. A może jest to umiejętność zastosowania w praktyce teorii, jaką znamy lub do jakiej mamy dostęp w książkach i TV (wiedza praktyczna vs wiedza teoretyczna). Tak, czy inaczej według mnie jest to pojęcie abstrakcyjne i zupełnie niemierzalne (bo przecież nie powiecie mi, że kolokwium czy kartkówka sprawdza wiedzę). Im więcej wiesz, tym więcej zauważasz szans i okazji, które pojawiają się w otoczeniu. Im więcej wiesz, tym łatwiej znajdujesz nowe źródła wiedzy. Im więcej wiesz tym jesteś bardziej otwarty na nowe idee, pomysły. Przestajesz bać się innowacji i to właśnie w nich upatrujesz przyszłość Twojej firmy, kraju i świata. „Ale, im mniej wiesz, tym bardziej jesteś szczęśliwszy” – jak powiada druga część przysłowia. O ironio losu. Z tym stwierdzeniem też nie sposób nie zgodzić się, zwłaszcza w odniesieniu do programów informacyjnych. Jeżeli chcesz popsuć sobie humor włącz TV, a zaraz dopadnie Cię ogrom pesymistycznych, tragicznych i wbijających w fotel informacji. Im mniej wiesz tym mniej analizujesz, tym mniej dywagujesz np. nad powodzeniem Twojej idei. Wiedza poniekąd zabija kreatywność. Wbija nas w pewne ramy, zamyka w szablonach, zabiera odwagę wyjścia przed szereg… 

A co to ma wspólnego z tematem, który wałkujemy od kilku dni? Uważam, że wiele, gdyż twórcy social media są najlepszym dowodem na to, że nieraz warto być niekonwencjonalnym, odważnym, kreaktywnym i rozmarzonym. Warto mieć wiedzę, ale nieraz warto być głuchym na racjonalne pobudki naszych oponentów.

Po powstaniu YouTube’a, Facebooka nowe portale społecznościowe rosną, jak grzyby po deszczu. Jest ich naprawdę bardzo dużo. Niestety z większością z nich jeszcze sama dokładnie się nie zapoznałam dlatego dzisiaj tylko wypunktuję te, o których słyszałam.

I tak:

1)    Twitter – intensywnie wykorzystywany przez sferę polityczną,
2)    MySpace – tu z kolei napotkamy mnóstwo oficjalnych kont gwiazd show Businessu
3)    LinkedIn – podobne do naszego GoldenLine
4)    http://www.flickr.com/ - do dzielenia się zdjęciami
5)    http://sitetalk.info.pl/ - kolejny polski pomysł
6)    www.nk.pl – słynna Nasza Klasa
7)    http://www.lastfm.pl/ - do słuchania muzyki
8)   http://friendfeed.com/ - nakarm przyjaciół
9)    http://pl.justin.tv/ - nadawaj co Ty robisz
10) http://digg.com/ - wszystkie tematy w jednym miejscu
11) http://blip.pl/  - kolejny blog wspomagający Twój kontakt z przyjaciółmi.

Pewnie nie na wszystkich portalach, jako firma, trzeba mieć konto. Przeanalizujcie gdzie najlepiej się pojawiać, aby docelowo zyskać tą drogą nowych Klientów. 



piątek, 20 maja 2011

YouTube


          Jakiś czas temu za pośrednictwem spełniającego życzenia portalu niech.pl udostępniłam informację na temat zapotrzebowania na kamerę. Mimo, że nie znalazł się nikt, kto zdecydowałby się pożyczyć na 24 godziny swój sprzęt nieznajomej osobie to portal pomógł mi otworzyć się na inne rozwiązanie. Czy dzisiaj jedynym sposobem na kręcenie filmu jest kamera? Oczywiście, że nie! Przecież mam całkiem niezły aparat fotograficzny, który wspaniale poradzi sobie w roli kamery! Uważam, że jedną z głównych funkcji, jakie spełnia portal to właśnie znalezienie alternatywy, czyli substytutu, który pomoże zrealizować nasze plany. 

                 Kamera jest mi niezbędna, aby zrealizować mój najnowszy pomysł! Gdzie jeszcze nie ma informacji o biurze rachunkowym Rachmaks? Chyba już tylko na YouTube! Mój przełożony imponuje mi nie tylko ogromną wiedzą, kwalifikacjami i kompetencjami, ale również stoickim spokojem, z jakim przyjmuje każdy mój pomysł. Ostatnio przekonałam go, aby dał zielone światło na wdrożenie  (jak to nazywam) strategii medialnej. Twarzą kampanii mam być ja. I chociaż wiem, że nie przebiję oglądalności Szymona Majewskiego w nowych spotach to mam nadzieję, że chociaż Wy z ciekawości zerkniecie, jak to wyszło.

              Kilka tygodni temu było dość głośno w mediach na temat ograniczania możliwości zamieszczania filmików na stronach internetowych. Na szczęście, jak na razie sprawa ucichła więc bierzmy się do pracy!

                YouTube to kolejne narzędzie z palety social media. Portal powstał w 2005 roku.  Jak każde nowoczesne narzędzie marketingowe, także i to jest relatywnie młode. Za pośrednictwem strony, zarejestrowani użytkownicy, mogą zamieszczać nieograniczoną liczbę filmów. Przeważnie są to teledyski i zwiastuny filmowe. Oczywiście nie brakuje również spotów reklamowych. Czy warto nagrać krótki filmik o naszej firmie? Niewątpliwie tak! Tradycyjna reklama nudzi współczesnego Klienta, a nawet najlepsza oferta nie zastąpi zobaczenia nas w akcji! Pamiętaj, że filmik nie może być zbyt długi. Jeśli Twoja oferta zawiera szeroki wachlarz produktów czy usług możesz przecież nagrać kilka spotów. 

Pamiętaj, aby Twój spot był:

  • prosty w swym przekazie i zrozumiały dla każdego,
  • oryginalny i pomysłowy, tak aby łatwo zapadał w pamięć,
  • konkretny - postaraj się w ciągu kilkunastu sekund przekonać Klienta, że warto nawiązać z Tobą współpracę. 

Zatem do zobaczenia na naszym „kanale”.

środa, 18 maja 2011

Facebook

     

       Zaczęłam patriotycznie, od przedstawienia rodzimego projektu zwanego GoldenLine. I choć dzisiaj powieje nam zza oceanu, najpierw, w dowód mojego przywiązania do Polski chciałam napisać kilka słów o wspaniałej książce polskiej autorki. „Cudze chwalicie, a swego nie znacie”. I chociaż moje serce w dziedzinie marketingu należy, nieodwołanie i niezmiennie, do Philipa Kotlera to i na naszym rodzimym rynku, co jakiś czas pojawiają się książki o marketingu będące prawdziwym hitem! Kilka tygodni temu miałam okazję uczestniczyć w wykładzie prowadzonym przez Panią Gabrielę Antczak, autorkę książki „Mali mogą więcej – marketing małej firmy, czyli wojna o rynek”.
 
W kilku słowach …

        To, co jest ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem to miniaturowy rozmiar książki. Dzięki temu można ją zabrać wszędzie. Zmieści się nawet do kopertowej torebki. Sama autorka wspominała, że zależało jej na tym, aby książka była mała, konkretna i poręczna. Faktycznie – mali mogą więcej – mimo niewielkiego rozmiaru książka dotarła na listę top 10 najlepiej sprzedających się pozycji w kategorii zarządzanie w największych księgarniach internetowych. Kolejnym pozytywem książki jest oczywiście jej treść i ogromna zawartość ważnych porad i instrukcji, które niewątpliwie mogą wesprzeć prowadzenie marketingu firmy. Książka ma 168 stron (tylko!!!). Jest pisana lekkim, przystępnym językiem, także czyta się ją w piorunującym tempie, z ogromną przyjemnością.

          Jak tylko otworzyłam książkę od razu przypomniał mi się październik 2009 roku. Był to czas, w którym (z wolna) zabierałam się za tworzenie koncepcji mojej pracy magisterskiej. Wpadł mi wówczas do głowy pomysł, aby grafika zaproponowana w pracy była zupełnie inna, niż szablon, którym od zawsze posługiwali się studencki. Planowałam zaszaleć z czcionką, urozmaicać rozdziały niebanalnymi autokształtami. Marzyło mi się, aby moja praca była wyjątkowa, kreatywna w pełnym tego słowa znaczeniu. Tych planów nie udało się niestety zrealizować, ale gdybym pisała kiedyś własną książkę postawiłam dokładnie na taką różnorodną grafikę. Można ją spotkać również w książce Pani Gabrieli. Różne rodzaje czcionki, dowcipne obrazki, kolorowa wkładka w środku książki to niewątpliwie wartość dodana, która zdecydowanie ją uatrakcyjnia. 

Ile kosztuje książka?

          Cena jest również mała. Oscyluje w granicy 20-25 PLN. Ja zakupu dokonałam na Allegro. Koszt książki 19,10 plus 9 PLN przesyłka. Po zbilansowaniu ciut wyższego łącznego kosztu z zaoszczędzonym czasem na szukanie książki w księgarniach, kosztem dojazdu do księgarni, kosztem biletu z parkomatu za postój auta oraz kosztem alternatywnym (inaczej zwanym kosztem utraconych możliwości) opcja zakupu przez Allegro jest zdecydowanie najatrakcyjniejsza!

         A teraz czas na podróż za ocean do ojczyzny Facebooka. Powstał on w 2004 roku na Uniwersytecie Harvarda. W lipcu 2010 liczba użytkowników wynosiła ponad 500 mln (źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Facebook). Głównym założycielem jest Mark Elliot Zuckerberg – rocznik 1984 - idealnie nadawałby się na mojego męża.

        Facebook to serwis społecznościowy, który umożliwia z jednej strony budowanie sieci kontaktów, a z drugiej strony promowanie swoich firm, idei, poglądów. Tak, jak na większości portali możemy wyszukiwać i dodawać znajomych. Dla nas, jednak, z punktu widzenia marketingowego, Facebook to potężne nowoczesne narzędzie dotarcia do Klientów. Zakładając profil musimy dokonać wyboru czy zakładamy go, jako osoba prywatna, a może jako instytucja, firma, ugrupowanie polityczne... Pamiętajmy, że firmy nie powinny zakładać takich samych profilów, jak osoby fizyczne, gdyż to zwyczajnie łamie regulamin portalu. Profil firmowy nie daje możliwości dodawania znajomych. Zawiera za to zakładkę „Like”, za pośrednictwem której inni użytkownicy mogą wyrazić sympatię do naszej firmy.

Jakie informacje możemy udostępniać za pośrednictwem profilu firmowego?

          Po pierwsze nasze logo, zdjęcia biura, zdjęcia pracowników, jeśli wyrażą na to zgodę. Po drugie wszelkie dane teleadresowe firmy, adres e-mail, adres strony internetowej. Profil firmowy daje możliwość zamieszczania aktualności. Możemy informować cały świat o tym, co nowego w naszej firmie, jakie są aktualne promocje, jakie są nasze plany. Informujmy o sukcesach, nowych usługach i produktach. Umożliwmy naszym sympatykom być na bieżąco. Po drugie za pośrednictwem serwisu możemy wciągać w dyskusję innych użytkowników, innymi słowy możemy nawiązać proces interakcji, dzięki któremu zyskamy nie tylko nowych Klientów. Pamiętajmy, że to właśnie nasi Klienci są najlepszym źródłem informacji. Rozmawiajmy z nimi, tak często, jak tylko to możliwe. Trzymam mocno kciuki za Wasze firmowe Facebooki! :)

piątek, 13 maja 2011

Goldenline

         Kto z Was nigdy nie wpisał w wyszukiwarkę swojego imienia i nazwiska? Tak myślałam. Każdy z nas to robi. Jeżeli posiadacie profil na Goldenline wyskoczy on, jako pierwszy w wynikach wyszukiwania. Nie muszę zatem podkreślać, jak ważny jest zakres i jakość informacji, które o sobie wpisaliśmy. 

       GL powstało w 2005 roku. Niestety, jak w większości biznesów, początki nie były łatwe. Strona nie od razu cieszyła się dużą popularnością. Wzorem do naśladowania dla twórców serwisu był amerykański LinkedIN, który zajmuje się wspomaganiem procesów rekrutacyjnych. I to właśnie na jego bazie powstał nasz rodzimy portal posiadający wiele praktycznych funkcjonalności. 

Goldenline to:

Kontakty – można wyszukiwać i zapraszać znajomych, którzy również posiadają swoje profile,

Rynek pracy – jest to miejsce, gdzie popyt na pracę spotyka się z podażą na nią. To tutaj zamieszczane są oferty rekrutacyjne, a profil każdego użytkownika to nic innego, jak Curriculum Vitae,

Baza wiedzy – GL do także grupy tematyczne do których możemy się zapisywać. Dzięki nim mamy możliwość uczestniczenia bądź śledzenia dyskusji. Grupy dają możliwość znalezienia rozwiązania dla problemów, które napotkaliśmy. Dzięki nim możemy nawiązać kontakt ze specjalistami z wszystkich dziedzin.

GL jest intensywnie wykorzystywane przez head hunterów, czyli rekruterów, których zadaniem jest wyciągnąć z firmy najlepszych pracowników dla Klienta zlecającego rekrutację i nakłonienie do zmiany pracy.

Ja wykorzystywać GL, aby promować swoją firmę?

Po pierwsze we własnym profilu zamieszczasz nazwę firmy, w której pracujesz, bądź której jesteś właścicielem. Możesz dodać adres strony internetowej. Możesz założyć własną grupę, za pomocą której będziesz mógł promować świadczone przez Twoją firmę usługi lub oferowane produkty. Przecież każdy użytkownik to Twój potencjalny Klient :)

  www.youtube.pl

Social Media - Wprowadzenie


         Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale niektóre reklamy są tak irytujące i tak głupie, że wręcz nie powinno ich być. Ja rozumiem, że reklamę irytującą czy debilną łatwiej zapamiętać, ale nieraz to już przegięcie. Gadające warzywa, śmiejące się owoce, śpiewający groszek, wesołe konserwy – bomba!!! No, ale zakup za dużego pierścionka? O co chodzi? Nie widzę żadnego, nawet najmniejszego sensu w tejże reklamie, a już na pewno żadnego związku z typem usług, jaki ta reklama ma propagować. Tym, którzy jeszcze nie skojarzyli spotu podpowiem, że jedną z głównym postaci jest gadający pies Arnold oraz dziewczyna, która za wszelką cenę chcę kupić za duży pierścionek, który w finalnej scenie spada jej z palca. Ta sama firma wpadła jakiś czas temu na pomysł z drwalami, który nawet był zabawny.  Jeżeli ktoś z Was może wyjaśnić mi o co chodzi w reklamie z Arnoldem proszę o info.

         Moi Drodzy, od dzisiaj przez kilka najbliższych tygodni będziemy próbowali zgłębić wiedzę na temat mediów społecznościowych. Zaryzykuję stwierdzeniem, że jest to jedno z najnowszych pojęć we współczesnym marketingu. Jego tematyka poruszana jest praktycznie za każdej konferencji zorientowanej wokoło tematyki marketingu. I jak przystało na każde pojęcie związane z marketingiem, także i ono składa się z ogromu czynników. Zacznijmy od początku. Social media to grupa narzędzi umożliwiających komunikację ze społeczeństwem za pośrednictwem Internetu. Dają nam one możliwość dotarcia do szerokiej grupy odbiorców: klientów, dostawców, przyjaciół, znajomych, członków rodziny, ludzi posiadających podobne do nas zainteresowania… Dzięki nim proces nawiązywania kontaktów zdaje się być prostszy. Dziki nim wiemy, co się dzieje u naszych znajomych, mamy wrażenie bycia w stałym kontakcie, nawet z tymi, którzy są daleko. Wielu z Was już korzysta z dobrodziejstwa mediów społecznościowych. Wielu z Was trafiło na mojego bloga właśnie za pośrednictwem social media.

Zobaczcie sami…



Nakłady: połowa nakładów to chęci, a druga połowa to wiedza, ludzie, czas, technologia.

Social media osiągają ogromny sukces, ponieważ:

A)   Są bezpłatne, a zatem dostępne dla wszystkich, którzy mają chęci, wiedzę, czas i technologię.

B)   Indywidualnie zarządzasz swoimi profilami – tylko Ty masz wpływ na kształt i zakres informacji. Sam administrujesz swoim  profilem. Staraj się, aby informacje, które zamieszczasz o sobie były pozytywne. W końcu to pójdzie w świat!

C)   Pomagają „być na bieżąco” – to dzięki nim dowiadujemy się o ciekawych wydarzeniach, szkoleniach, w których warto wziąć udział.

D)   Wspierają pozostanie w kontakcie z najbliższymi – wiemy co się u nich dzieje i możemy szybko się kontaktować.

E)   Umożliwiają dzielenie się z całym światem swoimi radościami i smutkami – oby tych drugich było jak najmniej.

F)   Dają możliwość edytowania zamieszczonych treści – w odróżnieniu od papierowych wydań, tutaj możesz dowoli edytować, kasować, zmieniać, dodawać, poprawiać błędy ortograficzne.

G)   Większość z nas szuka informacji o usługach, produktach i ich cenach za ich pośrednictwem.

H)   Pomagają budować sympatię i wiarygodność firm, produktów i usług – dzięki pozytywnym komentarzom możemy sporo zyskać.






wtorek, 10 maja 2011

Wyszukiwarki internetowe

         Ostatnio wspominałam o swoim uczestnictwie na konferencji „Mali mogą więcej – marketing start up’ów”. Z racji na to, że relacji z tego wydarzenia nie uda się zamieścić w jednym poście pewnie jeszcze nie raz przywołam tamto wydarzenie. Byłoby zbyt pięknie, gdyby wszystko, co zostało powiedziane na tejże konferencji podobało mi się. I dzisiaj chciałabym nawiązać do słów jednego z prelegentów, którzy dzielili się z nami swoją wiedzą podczas imprezy. Było to pan, który, jak sam to ujął „zrezygnował ze świata marketingu na rzecz świata finansów”. Jako powód rezygnacji przedstawił fakt, iż współczesny marketing to tylko reklama, a on często nazywany był „panem od reklamy”. Dla mnie jako osoby, która stara się wycisnąć z pojęcia marketing wszelkie soki do ostatniej kropli są to słowa nie do zaakceptowania! Po pierwsze krzywdzą i kaleczą one marketing! Być może te osoby, które nie mają żadnego pojęcia o tym, czym jest marketing stawiają znak równości pomiędzy pojęciami marketing i reklama. Jednak wszyscy ci, którzy kiedykolwiek zetknęli się nawet z samą definicją wiedzą, że reklama jest jedynie jedną ze składowych promocji, które obok produktu, dystrybucji, ceny. Słynne 4P: product, price, place, promotion. Czy zatem, ktoś kto generalizuje sprawę i mówi marketing = reklama jest na tyle opiniotwórczy, abyśmy rezygnowali ze swojej pasji i obrażali się, jak ktoś nazwie nas „panem od reklamy”? Stwierdzenie to haniebnie zuboża marketing, który dzisiaj wcale nie opiera się na reklamie, gdyż po prostu jest ona zbyt droga. Współczesne zdobycze techniki, metody dotarcia do Klientów, nowoczesne instrumenty komunikacji biznesowej dają nam nieograniczone możliwości! Dzięki nim w szybki i tani sposób dotrzemy do świadomości Klientów, a inni będą mogli, jedynie z nadzieją na uzyskanie odpowiedzi, pytać nas: jak to się robi?


          Powróćmy, zatem, do naszych dywagacji na temat promowanie firmy bez ponoszenia kolosalnych kosztów na reklamę w TV, radio albo w czasopismach. Dzisiaj będzie krótko, a konkretnie. Kolejnym ważnym elementem przebicia się przez gąszcz stron internetowych jest dodanie swojej strony do wszelkich możliwych wyszukiwarek, np. Google, Interia.pl, Yahoo, Onet.pl, Gigablast… Podążając za mądrością wikipiedii dowiadujemy się, że wyszukiwarka internetowa to: „program lub strona internetowa, której zadaniem jest ułatwienie użytkownikom znalezienie informacji w sieci”. Marketing to nie tylko reklama, a Internet to nie tylko Google! Reasumując dodanie strony gwarantuje jej obecność w wynikach wyszukiwania, wszystkich wyszukiwarek. Narzędzie to jest całkowicie BEZPŁATNE! Nie wiążą się z tym żadne koszty, zatem trzeba z niego skorzystać. 

Jak wyszukać wyszukiwarki…

Wpisujemy: dodaj stronę do wyszukiwarki, dodaj URL, wyszukiwarki, itp. itd.
                    klikamy enter 
                    i po kolei dodajemy :)

A następnym razem omówimy potężną grupę narzędzi, zatem będzie dużo i ciekawie. Już dzisiaj zapraszam!

niedziela, 8 maja 2011

Katalogi firm

          Minione Święta Wielkanocne były wspaniałą okazją na przypomnienie o sobie Klientom poprzez miły gest polegający na wysłaniu życzeń. Kto pamiętał to zrobić ręka do góry? Raz, dwa… więcej nie widzę! No ładnie. A jednak zapomnieliście, a ja rychło w czas przypominam. Nie martwcie się jednak zbytnio, gdyż już za niecałe 8 miesięcy nadejdą kolejne Święta, a wtedy Wasza baza Klientów będzie znacznie większa! Wysyłanie życzeń jest dowodem nie tylko na to, że pamiętamy o naszych Klientach i kontrahentach, ale także nieinwazyjnym sposobem na przypomnienie o sobie również tym, którzy jeszcze z naszych usług faktycznie nie skorzystali. Zawsze po rozesłaniu życzeń zauważalna jest większa liczba zapytań ofertowych kierowanych do nas i dlatego warto zainwestować swój czas na przygotowanie niebanalnej kartki i treści życzeń. 

         Jakiś czas temu miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji BizShow#2 zorganizowanej przez Łódzką Akademia Przedsiębiorczości Akademickiej pod tytułem „MALI MOGĄ WIĘCEJ – Skuteczna Promocja Start-Up’ów”. Była to jedna z najciekawszych konferencji w jakich do tej pory uczestniczyłam z wielu powodów. Po pierwsze była ona prowadzona przez praktyków, którzy sami byli (bądź są) w fazie start up’u i doskonale zdają sobie sprawę, jak bardzo trzeba się nagimnastykować, aby zaistnieć w świadomości Klientów, często opornych na korzystanie z usług „młodych” firm lub zakup proponowanych przez nie innowacji. Po drugie była to doskonała okazja ku temu, aby poznać wiele ciekawych projektów, którzy prowadzą uczestnicy imprezy, takich, jak np. portal niech.pl, za pośrednictwem, którego spełnią się wszystkie Wasze marzenia lub listonic.pl, dzięki któremu w szybki i wygodny sposób wygenerujecie listę zakupów bez konieczności paradowania po markecie z kartką i odhaczania rzeczy, które już udało nam się namierzyć i uplasować w koszyku. Oj jak, wiele nowej energii i pomysłów pozyskałam, dzięki tej kilkugodzinnej imprezy! Wszystkimi się z Wami podzielę, ale nie tak od razu. Zatem uzbrojeni w cierpliwość przejdźmy do kolejnego narzędzia nowoczesnego marketingu.


          Co ja bym zrobiła, gdyby nie mój grafik!? To on oświecił mnie, że jest coś więcej na świecie niż tylko pf.pl, pkt.pl czy yellowpages.pl. Nie spodziewałam się jednak, że w jeden wieczór zbuduję w Excelu bazę ponad 300 katalogów firm! Jaki ogrom wolnej przestrzeni do zagospodarowania wygenerował się w mojej świadomości, gdy zorientowałam się, że może być ona zapełniona informacjami o firmie, w której pracuję. Już widzę te połacie Klientów, które dotrą do nas za pośrednictwem tego narzędzia!

        Podobnie, jak w przypadku katalogów stron WWW, tak i katalogi firm w większości są bezpłatne. Pewnie nieraz będziesz musiał wysłać smsa za dwa złote, aby móc dodać wpis, ale w mojej ocenie warto, bo to genialnie pozycjonuje w wyszukiwarce Google. Nie chciałam zdradzać na początku, ale teraz, gdy mam już do Was 100% zaufanie powiem, że to głównie dzięki temu narzędziu wdrapaliśmy się na czwartą stronę w wyszukiwarce, gdy ktoś wpisze „biuro rachunkowe łódź”. Myślę, że to niezły wynik biorąc pod uwagę fakt, iż jeszcze dwa miesiące temu w ogóle nas nie było.

         Ponieważ bardzo zależy mi na przekazywaniu Wam całej wiedzy, jaką posiadam na temat różnych narzędzi nadszedł czas, abyście poznali pewne wady umieszczania informacji o własnej firmie w katalogach stron WWW czy katalogach firm. 

Wada nr 1 – zwiększona liczba telefonów ze strony przedstawicieli handlowych, którzy będą chcieli zaproponować Wam wykupienie płatnej informacji o firmie. Każdy z owych przedstawicieli ma nam do zaoferowania ogrom propozycji, każdy zachwala, jak tylko może swoją firmę i gwarantuje wzrost zainteresowania naszą firmą. Ja osobiście wyznaję zasadę, że jeśli można coś zrobić za darmo, to po co płacić? W końcu mówimy o marketingu alternatywnym, czyli najczęściej bezpłatnym!

Wada nr 2 – zamieszczając wpis w jakimkolwiek katalogu akceptujemy warunki regulaminu (którego raczej nigdy nie czytamy). Zdarza się, iż po dodaniu wpisu wyrażamy zgodę na otrzymywanie reklamowych wiadomości e-mail. Pochodzą one głównie od administratorów strony lub innych użytkowników. Nie zrażajmy się jednak i wrzućmy to w nasze koszty uzyskania przychodu. Być może kiedyś my wykupimy usługę mailingu, a wtedy nasza oferta trafi do pozostałych użytkowników katalogu.

Wada nr 3 – w każdym katalogu, ogłoszeniu, ofercie podajesz swój adres e-mail, co jest równoznaczne z otrzymywaniem większej ilości SPAM-u.

Postarajmy się, aby minusy nie zakryły plusów, których z pewnością jest więcej.

A jeżeli chcesz dostać na e-mail bazę katalogów firm napisz do mnie :)

środa, 4 maja 2011

Katalogi stron WWW

            Ciekawa jestem ilu z Was w ciągu ostatnich dni pomyślało: „Ocho! Już jej się znudziło pisanie bloga”. Wszystkie te osoby są w wielkim błędzie, ponieważ podczas mojej tygodniowej wizycie w najpiękniejszym kraju na świecie nie mogłam doczekać się, kiedy napiszę o kolejnym narzędziu promowania firmy w sieci. Włochy to kraj, który nie musi się reklamować, aby zaistnieć w świadomości turystów. Tak wspaniałe zabytki, sprzyjający klimat, ogromna liczba miejsc do zwiedzania, Apeniny rozciągające się przez niemal cały kraj, groźne, ale jakże piękne szczyty Alp, piękne plaże nad ciepłymi morzami nie muszą się martwić o promowanie. My jednak wracamy do rzeczywistości i nadal pozostajemy w tematyce promowania firmy w Internecie oraz o narzędziach, które pomagają w pozycjonowaniu firmy w wyszukiwarce Google. 
          
           Wracając do pracy po tygodniowym urlopie czekała na mnie miła niespodzianka. W końcu dotarła kartka z firmy Google z PIN-em do aktywacji usługi Google Miejsca! Kartka była wysłana 4 kwietnia 2011 roku z Warszawy, także jak na taką odległość to i tak szybko dotarła! Od razu wpisałam PIN i jeszcze zaledwie kilka dni, a Biuro Rachunkowe Rachmaks będzie widniało w kolejnym narzędziu Google.

Dzisiaj słów kilka o katalogach stron WWW.
          
           Wyskakuje ich mnóstwo, gdy wpiszemy w wyszukiwarkę dodaj stronę www, ciekawe strony WWW, katalog stron WWW itd. Większość z nich umożliwia dodanie informacji o Waszych stronach za darmo. Niekiedy jednak będziecie musieli zainwestować 2 lub 3 złote, aby Wasza strona pojawiła się w katalogu. Każdy katalog posiada swój regulamin, z którego błyskawicznie dowiecie się czy i ile to kosztuje. Zapewniam, że warto w każdym katalogu zamieścić kilka nieskromnych słów o firmie oraz wachlarzu usług, jakie oferujemy. 

           Większość katalogów stron jest ustandaryzowanych tzn. mają bardzo podobny lay out oraz proces wprowadzania informacji o stronie. Jest to ogromnym plusem, ponieważ nie zastanawiamy się zbyt długo, jak poruszać się po stronie i jak zamieścić info o nas. Często bywa tak, że po wklepaniu adresu naszej strony internetowej pewne opisy generują się same (są one automatycznie ściągane z naszej strony). Można je oczywiście zmieniać i modyfikować, tak aby w sposób jak najlepszy nas opisywały. 
          
          Oprócz informacji o stronie oraz ofercie firmy katalogi stron WWW dają możliwość zamieszczenia wszelkich danych teleadresowych. Osoby zainteresowane dowiedzą się zatem gdzie jest Twoja siedziba, jaki jest Twój adres e-mail oraz telefon kontaktowy. Informacja o Twojej stronie internetowej nie pojawi się od razu. Będziesz musiał uzbroić się w cierpliwość, bo moderator będzie potrzebował od kilku do nawet kilkunastu dni, aby sprawdzić Twój opis. Po jego akceptacji zostaniesz poinformowany mailowo, o wyniku weryfikacji.
          
            Niektóre katalogi wymagają, aby opis był unikatowy. Oznacza to, że jeśli wkleimy taki sam opis, jak w innym katalogu to zostanie on usunięty. Warto zatem oprócz czytania regulaminu modyfikować i udoskonalać opisy. 
        
Dlaczego warto to zrobić?
Przewodnia zasada głosi, iż im więcej o nas w różnych miejscach tym lepiej. Im częściej pojawia się informacja o naszej firmie tym wyżej pniemy się w kierunku szczytu góry zwanej Google. A przecież to sobie założyliśmy na początku – dotarcie do pierwszej strony w wyszukiwarce. Można to porównać do wyprawy na najwyższy szczyt Alp – Mont Blanc. Nie jest łatwo, ale nasze wspaniałe narzędzia marketingowe są niczym raki, które nie pozwalają zsunąć nam się z górskiego zbocza. Będąc wytrwałymi dotrzemy na sam szczyt, a nasze wysiłki zostaną nagrodzone ogromną liczbą Klientów i pięknymi widokami na przyszłość.